Generał i żołnierz
Justyna Święty-Ersetic jest zawodowym żołnierzem. Dostaje rozkaz i biegnie, ale czasami nie odzywamy się do siebie przez kilka dni – mówi Aleksander Matusiński, trener kobiecej sztafety 4 x 400 m.
Kilka razy wspominał pan, że w sztafecie, którą wszyscy nazywają „aniołkami Matusińskiego" biegają dziewczyny niebędące w młodości wielkimi talentami...
Ale mają talent do pracy i niesamowite charaktery. Jako sztafeta możemy osiągnąć więcej niż w biegach indywidualnych, każda z dziewczyn też wciąż może się poprawić. Na mistrzostwach świata w Dausze Justyna Święty-Ersetic biegała sześć razy, Iga Baumgart-Witan – pięć. Takie zmęczenie się kumuluje, Justyna ponadto zawsze jest na ostatniej zmianie, jej biegi są taktyczne. Rozkłada siły, zachowuje je na finisz. W sztafecie jeszcze nie pokazała tego, na co ją naprawdę stać.
Macie już plan na Tokio?
Program igrzysk jest bardziej przyjazny. Sztafetę mieszaną zaplanowano już na pierwszy weekend, później mamy dwa dni przerwy, starty indywidualne i na koniec sztafetę kobiecą. Będzie czas na odpoczynek. Ale Justyna ma przede wszystkim zrobić trening, zadbać o regenerację. Od kalkulacji jestem ja. Poza tym ona jest zawodowym żołnierzem. Dostaje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta