Noblistka na celowniku wąsatego dyktatora
Dyplomaci państw UE od środy bronią Swiatłany Aleksijewicz przed ewentualnym aresztowaniem. Z głównych przeciwników reżimu ona jedyna pozostaje na wolności.
Gdy pisarka Swiatłana Aleksijewicz w 2015 r. została laureatką nagrody Nobla, cała Białoruś przeżywała prawdziwą euforię. Otoczona przez kilkudziesięciu dziennikarzy w ciasnym pomieszczeniu mińskiej redakcji niezależnej gazety „Nasza Niwa" apelowała do ludzi całego świata, by nie godzili się na totalitaryzm. – Nie lubię świata Berii, Stalina, Putina, Szojgu – mówiła. Mówiła też o rosyjskiej agresji na Ukrainie, bo wtedy Donbas był w centrum uwagi światowych mediów. A jeszcze wcześniej Majdan i oderwany przez Rosję Krym. Ukrainę nazywała „drugą ojczyzną", urodziła się bowiem w Stanisławowie.
Wtedy się wydawało, że na Białorusi rewolucja jest niemożliwa, że to kraj, w którym wszystko kontroluje prezydent Aleksander Łukaszenko. Długo się wahał, nim w końcu złożył życzenia noblistce....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta