We Wrocławiu szalone pół godzin
11,5 tysiąca widzów obejrzało kanonadę piłkarzy Śląska Wrocław i Lecha Poznań. To pandemiczny rekord frekwencji w PKO BP Ekstraklasie.
Ligowcy grają z dopingiem od trzech miesięcy, ale kibice podczas meczów mogą wypełnić tylko połowę miejsc na trybunach. Ci, którzy odwiedzili stadion we Wrocławiu, mogli się krajową piłką zauroczyć. Zawodnicy Lecha i Śląska oddali 36 strzałów, a piłka do obu bramek wpadła po trzy razy. – Pierwsze 30 minut było szalone. Obie drużyny chciały grać w piłkę, kibice mogą być zadowoleni – nie kryje trener gospodarzy, Czech Vitezslav Lavicka.
Jego zespół po trzech kolejkach będzie na podium, w dolnej części tabeli został za to Lech. Poznaniacy grają ładnie, ale mają problem z efektywnością, bo zdobyli tylko dwa punkty. Ostatni raz tak źle Kolejorz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta