Naszym atutem rosnąca konkurencyjność produktów
Jeśli nie będzie drugiego lockdownu, polski eksport może wyjść z pandemii w miarę obronną ręką.
W pierwszej reakcji na pandemię koronawirusa na świecie handel międzynarodowy praktycznie zamarł. – W szczycie walki z rozprzestrzenianiem się wirusa zerwały się łańcuchy dostaw, biznes został zmuszony do ograniczenia aktywności – przypomina Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. W efekcie, jeśli chodzi o wymianę handlową, można było mówić o prawdziwym tąpnięciu, co nie ominęło także Polski.
Szybkie odbicie
Jak wyliczył GUS, w okresie styczeń–kwiecień nastąpił spadek eksportu liczonego w euro o ponad 8 proc., a w samym kwietniu aż 26 proc. w porównaniu z kwietniem 2019 r. Spadała sprzedaż prawie wszystkich grup towarów, a maszyn i urządzeń transportowych skurczyła się o dramatyczne 40,6 proc. (w kwietniu w porównaniu z kwietniem 2019 r.).
Na szczęście wraz ze znoszeniem epidemicznych restrykcji sytuacja zaczęła się poprawiać. W maju dołek w eksporcie wynosił prawie 18 proc. (w porównaniu z majem 2019 r.), ale już czerwcu, a także w lipcu byliśmy na wyraźnym plusie – o ok. 6 proc.
– To wyniki znacznie lepsze od prognoz z początku pandemii. Wówczas szacowaliśmy, że pierwsze plusy zobaczymy może w październiku, a cały rok zakończymy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta