Meblarska lokomotywa znów nabiera rozpędu
Branża meblowa, jeden z liderów rodzimego eksportu, w imponującym tempie odrabia straty po wiosennym tąpnięciu spowodowanym atakiem koronawirusa.
W ostatnich miesiącach fabryki były znów na najwyższych obrotach, załogi, wysyłane na urlopy w okresie covidowego lockdownu, tego lata pracowały bez postojów i przerw.
Wiosenne globalne zamrożenie branży z kilkumiesięcznym wyłączeniem handlu także na głównych eksportowych rynkach, przede wszystkim niemieckim, to już przeszłość, ale cień pandemii bez wątpienia ma wpływ na decyzje producentów. Mimo widocznego przyspieszenia i popytowej gorączki w ostatnich miesiącach większość przedsiębiorców bardzo ostrożnie zwiększa zatrudnienie i zwleka z inwestycjami.
Tomasz Wiktorski, założyciel B+R Studio Analizy Rynku Meblarskiego, twierdzi, że covidowe zaburzenie łańcucha dostaw w drugim kwartale sprawiło, iż wielu inwestorów kupuje teraz meble na zapas, chcąc się zabezpieczyć przed ewentualnymi problemami. A ponieważ w świecie brakuje mocy produkcyjnych, to dostawcy w ostatnim okresie nie są w stanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta