Polskie miasta powinny być gęściej zaludnione, parkom to nie zaszkodzi
ROZMOWA | Maciej Bukowski, ekonomista WNE Uniwersytetu Warszawskiego, prezes think tanku WiseEuropa
Czy w Polsce powstaną megapolis liczące ponad 10 mln mieszkańców?
Nie, nasz kraj nie ma takiego potencjału ludnościowego, żeby to się wydarzyło. Mamy też unikatowy, policentryczny układ osadniczy, czyli bardzo dużo rozproszonych po całym kraju miast i miasteczek, natomiast niewiele metropolii. Największa w Polsce konurbacja śląska liczy 5 mln mieszkańców, a przecież nie jest to jedno miasto. Największym polskim aglomeracjom przybywa mieszkańców, jednak nawet Warszawie do 10 mln jest bardzo daleko.
Ale obecny trend napływu mieszkańców do dużych miast się utrzyma?
Oczywiście, aglomeracje dalej będą rosły zasilane realokacją ludności ze wsi do miast oraz dodatkowo przez imigrantów, których w ciągu najbliższych 20 lat przyjedzie do Polski pewnie 2–3 mln. Jednak wzrost ten nie będzie spektakularny, bo jednocześnie mamy do czynienia ze starzeniem się polskiej populacji, która (pomijając imigrację) będzie liczbowo malała. Wiązać się z tym będzie także kurcząca się liczba młodych mieszkańców wsi i mniejszych miast, z których rekrutują się przybysze do dużych miast.
Co jest dla miasta największym problemem w związku z rosnącą populacją?
Warto zauważyć, że wraz z napływem ludności duże miasta zyskują finansowo, bo w ślad za mieszkańcami coraz częściej idą ich podatki....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta