Ksiądz Dymer zmarł w sposób naturalny
Nikt nie przyczynił się do śmierci szczecińskiego duchownego oskarżanego o seksualne wykorzystywanie dzieci – wynika z opinii lekarskiej po sekcji zwłok.
Ks. Andrzej Dymer, na którym za życia ciążyły ciężkie i nigdy nie wyjaśnione oskarżenia, zmarł z przyczyn naturalnych, wskutek zatrzymania krążeniowo-oddechowego. Dymer chorował na dwa nowotwory – raka trzustki oraz białaczkę – i ostatecznie choroby miały wyniszczyć jego organizm, przez co doszło do śmierci – to główne wnioski z opinii po sekcji zwłok 58-letniego kapłana, które poznała „Rzeczpospolita".
Andrzeja Dymer, były dyrektor Instytutu Medycznego im. Jana Pawła II w Szczecinie, zmarł w połowie lutego tego roku, w prywatnym pokoju w szpitalu rehabilitacyjnym w Szczecinie, którym kierował. Śmierć,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta