Poszkodowani przez wyciek danych mają regres do ratusza
Choć Warszawa twierdzi, że zobowiązała do zachowania poufności podmioty, do których omyłkowo wysłała dane z numerami ksiąg wieczystych nieruchomości, nie ma to żadnego znaczenia – mówi dr Paweł Litwiński, ekspert od ochrony danych osobowych, wspólnik w kancelarii Barta Litwiński.
Ponad 50 stron maszynopisu z numerami ksiąg wieczystych warszawskich nieruchomości trafiło z poczty warszawskiego ratusza do nieuprawnionych osób. Właściciele mieszkań, których dotyczył wyciek, mają powody do zmartwień?
Gdyby oceniać zaistniałą sytuację pod kątem ryzyk, jakie generuje, to w mojej ocenie nie jest to poważne naruszenie. Również skala wycieku nie jest duża. Jedno jest pewne: był to specyficzny wyciek. Wyciekły numery ksiąg wieczystych, które same mają charakter danych osobowych, bo na ich podstawie możemy się dowiedzieć, kto jest właścicielem nieruchomości. Same w sobie jeszcze nie generują ryzyka dla praw i wolności osób, których dotyczą. Dopiero na podstawie numeru księgi ustalić można imię, nazwisko, adres oraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta