Odzyskaliśmy kuloodporność
Polską gospodarkę czekają co najmniej dwa lata boomu. Kolejne fale pandemii Covid-19, chociaż wydają się nieuniknione, nie przekreślą tego scenariusza. Ceną za szybki rozwój będzie podwyższona inflacja.
Przed pandemią część ekonomistów mówiła – półżartem – o kuloodporności polskiej gospodarki. Odnosili się do tego, że Polskę omijało spowolnienie, które widoczne było w strefie euro. Pandemia Covid-19, która wywołała nad Wisłą pierwszą od lat 90. XX wieku recesję, zachwyty nad elastycznością polskiej gospodarki osłabiła. Szybko jednak okazało się, że Polska kryzys przetrwała w lepszej formie niż większość państw Europy, a do tego ma szansę na wyjątkowo silne ożywienie. Odzwierciedleniem tego stanu rzeczy były opublikowane niedawno prognozy Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR), wedle których Polska ma zakończyć ten rok z PKB o 2,2 proc. wyższym niż w 2019 r. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej przeciętnie mogą liczyć w tym okresie na wzrost PKB o zaledwie 0,7 proc.
Życie z restrykcjami
Uczestnicy konkursu „Parkietu" i „Rzeczpospolitej" na najlepszego analityka makroekonomicznego podzielają ten optymizm. Przeciętnie spodziewają się, że w tym roku PKB – podstawowa miara aktywności w gospodarce – zwiększy się o 5 proc., a nie o 4,1 proc., jak sądzili na przełomie marca i kwietnia. Takie tempo wzrostu ma się utrzymać także w 2022 r.
To oznacza, że w świetle obecnych prognoz ekonomistów PKB Polski w latach 2019–2022 powiększy się o 7,3 proc. zamiast o 6 proc., jak ankietowani przez nas analitycy oceniali jeszcze wiosną....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta