Będzie inaczej niż zwykle
215 polskich sportowców poleci do Tokio. Tak wąskiej kadry nie mieliśmy od 2004 roku, ale nadzieje nie są mniejsze niż pięć lat temu przed Rio.
Polacy z trzech ostatnich letnich igrzysk przywozili po 11 medali, ale za każdym razem były one z coraz marniejszego kruszcu. Nasi reprezentanci pięć lat temu zdobyli na najważniejszej imprezie tylko dwa złote krążki, które wywalczyły młociarka Anita Włodarczyk oraz wioślarki Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj. Teraz ma być lepiej.
– Chcemy, żeby medali było więcej niż na poprzednich igrzyskach, ale to tylko nasze chęci i wyobrażenia. Przewidywanie zdobyczy, kiedy pandemia ograniczyła liczbę imprez mistrzowskich w wielu sportach, jest niezwykle trudne – wyjaśnia w rozmowie z „Rz" prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl) Andrzej Kraśnicki.
Patrzymy na mistrzów świata
Kibice emocje w pierwszej kolejności ukierunkują na sporty drużynowe, czyli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta