Nasza cherlawa waluta
Utrzymywanie bardzo niskich stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej to jedna z głównych przyczyn, że złoty słabnie wobec euro bardziej niż inne waluty w regionie. Czeski bank centralny wprowadził podwyżki i po czwartkowej decyzji główna stopa wynosi 1,5 proc., na Węgrzech to 1,65 proc., a w Polsce tylko 0,1 proc. To mniej niż w USA. Słaby złoty zaczyna już zbliżać się do granicy opłacalności dla importerów, która wynosi 4,72 zł za euro. Pytanie jednak, czy przebije ten poziom, a może będzie osłabiać się jeszcze bardziej? W podstawowych scenariuszach ekonomiści nie zakładają takiego rozwoju sytuacji, ale przy splocie niekorzystnych czynników (np. otwartej wojny rządu z Brukselą), głębokiej deprecjacji naszej waluty nie można wykluczyć. —acw