Złoty mocno osłabł. Kiedy odzyska siły?
W dużej mierze przyczyną deprecjacji naszej waluty jest nieprzejednane nastawienie banku centralnego. Tymczasem słaby złoty zbliżył się do granicy opłacalności dla importerów.
W czwartek złoty ponownie zachowywał się bardzo zmiennie, około godz. 12 za jedno euro trzeba było płacić 4,64 zł, co jest najwyższym poziomem od marca tego roku. Po południu nasza waluta nieco umocniła się wobec unijnej – do 4,59 zł, ale nie zmienia to faktu, że pozostaje mocno niedoszacowana. Punkt równowagi pary euro/złoty, jak wynika z badań wśród przedsiębiorców prowadzonych przez Narodowy Bank Polski, to obecnie 4,1 zł.
Globalne nastroje
Eksperci wymieniają kilka przyczyn tej trwającej już kilka miesięcy słabości złotego, z czego część ma charakter globalny, a część – krajowy. – Rynki finansowe zdają sobie sprawę, że przed nami szybsza, niż myśleliśmy, normalizacja polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych, to znaczy ograniczenie skupu aktywów i podwyżki stóp procentowych – mówi Piotr Bielski, główny ekonomista Santander Bank Polska. Powoduje to umocnienie się dolara, ale też gorsze nastroje na rynkach (co widać np. po spadku indeksów giełdowych) oraz mniejsze zainteresowanie aktywami o wyższym profilu ryzyka, co rykoszetem odbija się na rynkach rozwijających się, w tym Polsce, w postaci słabszej waluty....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta