Samotność Kremla
Uznanie niepodległości Doniecka i Ługańska pokazało, jak wyobcowana jest Rosja na arenie międzynarodowej.
– Oficjalne stanowisko naszego kraju jest jeszcze opracowywane, ale mowy nie ma o uznaniu (separatystów) – powiedział minister spraw zagranicznych Kazachstanu Muchtar Tleuberdi, kraju, którego władze w zeszłym miesiącu uratowała wojskowa interwencja Organizacji Układu o Pomocy Zbiorowej (ODKB) na czele z Rosją.
Kazachstan nie zamierza jednak zmieniać polityki nieuznawania zmian granic dokonywanych przez Moskwę, widząc w tym bezpośrednie zagrożenie swojego terytorium. Niezależnie od tego, że powinien być wdzięczny Kremlowi za błyskawiczne przysłanie wojsk w styczniu.
Milczący sojusznicy
Podobnie z innymi sojusznikami Rosji: nikt nie uznał niepodległości „demokratycznych republik ludowych". Najbardziej uzależniony od Kremla Aleksander Łukaszenko zdążył już kilkakrotnie wystąpić publicznie, ale ani razu nie zająknął się o niepodległości stepowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
