W czasie inflacji sztuka stała się dobrą alternatywą inwestycyjną

autor zdjęcia: Materiały prasowe/Polswiss Art

źródło: Rzeczpospolita

≥Jan Matejko, „Portret córki Heleny z krogulcem”, 1882–1883; obraz ma być licytowany na aukcji Polswiss Art 13 grudnia; estymacja 8–10 mln zł

autor zdjęcia: Materiały prasowe/Desa Unicum

źródło: Rzeczpospolita

autor zdjęcia: Materiały prasowe/Desa Unicum

źródło: Rzeczpospolita

≥Peter Paul Rubens, „Portret damy”, ok. 1620–1625; olej, płótno; 14,4 mln zł na aukcji w Desa Unicum

RYNEK SZTUKI | Rekordy cenowe, jakie już padły w tym roku, mogą być pobite jeszcze w grudniu

Grudzień to najgorętszy okres na rynku sztuki. Zaplanowano wiele aukcji i ich wyniki będą miały duży wpływ na bilans całego roku. Czy będzie lepszy niż rok 2021?

Ubiegły rok, mimo pandemii, był rekordowy, jeśli chodzi o tempo wzrostu obrotów na polskim rynku aukcyjnym – zwiększyły się one o 65 proc. w porównaniu z 2020 r., do 630 mln zł. W pierwszym półroczu 2022, według danych Artinfo.pl, obroty wyniosły 269,6 mln zł. Były o 2 proc. wyższe w porównaniu z takim samym okresem 2021 r.

– Widać ogromną siłę tego rynku, bo jeśli chodzi o intensywność sprzedaży, zdołał utrzymać się na niezmienionym poziomie – tłumaczy Rafał Kamecki, prezes Artinfo.pl.

Jego zdaniem można powiedzieć, że polski rynek sztuki wchodzi w fazę dojrzałości, co świadczy o jego potencjale. Nie jest to rynek rozchwiany. Nie ma na nim nerwowości. Klienci nadal intensywnie kupują, a nawet są gotowi więcej płacić niż w poprzednich latach.

– Jeśli nawet przez najbliższy rok czy dwa lata obroty utrzymają się na obecnym poziomie, będzie to bardzo pozytywna informacja. Do tej pory nie mieliśmy żadnego przypadku zamykania działalności przez dom aukcyjny czy galerię – podkreśla Rafał Kamecki.

Jak dodaje, obroty utrzymały się na wysokim poziomie mimo nieznacznie mniejszej liczby transakcji i sprzedanych...