Nie chcieli być razem do końca
Miarą sukcesu jest powitanie. Kiedy w roku 1974 piłkarze wracali z medalami z mundialu, na Okęciu i ulicach Warszawy witało ich 100 tys. kibiców.
Ludzie rzucali kwiaty, jak kilka lat później podczas wizyty Jana Pawła II. Piłkarzy przyjął Edward Gierek.
W roku 1982, kiedy samolot z brązowymi medalistami mundialu wystartował z Madrytu, wykryto usterkę i trzeba było wracać na lotnisko. Nim zorganizowano podróż na nowo, upłynęło kilka godzin. Mimo to dziesiątki tysięcy kibiców do nocy czekały na Okęciu. Piłkarzy przyjął Wojciech Jaruzelski.
Z Kataru reprezentacja nie tylko wracała niemal ukradkiem, lecz jeszcze nie w komplecie. Część zawodników pozostała w Dausze, skąd miała bliżej na urlopy z rodzinami. Nie chciało im się wracać do Warszawy, być razem do końca, na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta