Dobrozmianowe gremium osiągnęło dno dna
Orzeczenie o przywróceniu mnie do orzekania nie jest potrzebne mnie, tylko prezesom SO i SA w Krakowie – mówi Maciej Ferek, sędzia SO w Krakowie.
Panie sędzio, został pan zawieszony za działalność na rzecz praworządności. Co pan dziś robi, żeby wrócić do orzekania i w sali rozpraw walczyć o praworządność?
Prezesi nie uznają orzeczeń sądów pracy nakazujących przywrócenie zawieszonych sędziów do orzekania. Moje wynagrodzenie obniżono o połowę. Pozywam zatem co miesiąc SO w Krakowie o zapłatę brakującej połowy, gdyż sąd pracy, przyznając mi rację, musi ustalić, że nie jestem zawieszony. Jedno takie orzeczenie już mam, a sprawa jest u komornika. W listopadzie ETPC zakomunikował rządowi RP o mojej skardze na naruszenia praw człowieka wynikające z odsunięcia od orzekania.
KRS ostatnio zajmowała się pana sprawą z SO w Krakowie. Poskarżył się nowy prezes SO.
Nowy, czyli protegowany poprzedniej prezes Dagmary Pawełczyk-Woickiej. Jedyne, co stwierdzam, to że to dobrozmianowe gremium osiągnęło dno dna. Podziwiam postawę senatora Zdrojewskiego, który odmówił udziału w tym cyrku.
Czy to prawda, że wynosił pan biurka sędziów, którzy mieli wesprzeć pański wydział i zasiąść w pana dawnym gabinecie?
Władze SO w Krakowie prześladują mnie od co najmniej 2019 r., bo jestem przeciwnikiem dobrej zmiany, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta