Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Daremna śmierć gladiatora

10 lutego 2023 | Rzecz o historii | Marcin Niemojewski
Kadr z filmu „Gladiator” (2000 r.) Ridleya Scotta. Maximusa Decimusa Meridiusa zagrał Russell Crowe
autor zdjęcia: east news
źródło: Rzeczpospolita
Kadr z filmu „Gladiator” (2000 r.) Ridleya Scotta. Maximusa Decimusa Meridiusa zagrał Russell Crowe
Publiusz Helwiusz Pertynaks (126–193)
autor zdjęcia: Codrin.B/CC BY-SA 2.0/wikipedia
źródło: Rzeczpospolita
Publiusz Helwiusz Pertynaks (126–193)
Lucjusz Septymiusz Sewer (145–211)
autor zdjęcia: Bibi Saint-Pol/wikipedia/domena publiczna
źródło: Rzeczpospolita
Lucjusz Septymiusz Sewer (145–211)
Marek Didiusz Julianus (133–193)
autor zdjęcia: José Luiz Bernardes Ribeiro/CC BY-SA 4.0/Soerfm/wikipedia
źródło: Rzeczpospolita
Marek Didiusz Julianus (133–193)
Kadr z filmu „Gladiator”. Na pierwszym planie Joaquin Phoenix jako cesarz Kommodus i Russell Crowe w roli Maximusa
autor zdjęcia: DreamWorks/Courtesy Everett Collection/East News
źródło: Rzeczpospolita
Kadr z filmu „Gladiator”. Na pierwszym planie Joaquin Phoenix jako cesarz Kommodus i Russell Crowe w roli Maximusa

W „Gladiatorze” Ridleya Scotta śmierć Maximusa nie jest daremna: zgładziwszy najpierw Kommodusa, bohater kona z nadzieją, że oto zapewnił Rzymowi spokój, ład i szansę na odrodzenie republiki. Aż żal, że ta budująca wizja przyszłości jest tylko fikcją.

Dominującą w głównym nurcie kinematografii amerykańskiej konwencję filmu historycznego wykreował jeszcze David W. Griffith, producent i reżyser monumentalnych dzieł z okresu kina niemego. Zrealizowany zgodnie z takim schematem film historyczny jest więc przede wszystkim wypełnionym wartką akcją widowiskiem wykorzystującym ikonografię i kostium z epoki, w którym realia historyczne traktuje się jednak instrumentalnie i z dużą swobodą, bo całość nie służy rekonstrukcji przeszłości, ale zapewnieniu widzom rozrywki i pożądanych emocji oraz sformułowaniu wyrazistego przesłania. Aby te cele osiągnąć, twórcy filmów opisywanych w popularnych kompendiach jako dramaty historyczne przedstawiają co najmniej uproszczoną i przykrojoną do założeń, a często zmitologizowaną wersję przeszłości opartą na klarownych przeciwieństwach dobra i zła. Z tego właśnie wyrasta napięcie dramatyczne, które rodzi niepokój widza, budzi gniew i empatię, a wreszcie w spektakularnym finale przynosi ukojenie i nadzieję. „Gladiator” Scotta godnie reprezentuje tę odmianę gatunku.

Czy taki był pierwotny zamysł, czy też przedsięwzięcie miało być merytorycznie ambitniejsze? I Ridley Scott, i autor oryginalnego scenariusza David Franzoni włożyli wiele wysiłku w to, aby ich obraz Imperium Romanum z końca II wieku naszej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12493

Wydanie: 12493

Spis treści
Zamów abonament