Czeski skok urodzeń
W Polsce spada liczba urodzeń i jest rekordowo niska. Z podobnym problemem poradziły sobie Czechy.
Wskaźnik dzietności najprawdopodobniej wyniósł w zeszłym roku w naszym kraju 1,3 (tyle dzieci przypada średnio na kobietę) i wciąż spada. Za to w Czechach rośnie i jest znacznie wyższy niż nad Wisłą. Dzieje się tak, mimo iż w Polsce wydajemy według Eurostatu na politykę prorodzinną 3,5 proc. PKB, a nasi południowi sąsiedzi – tylko nieco ponad 2 proc. PKB.
Demografowie uważają, że wpływ na liczbę urodzeń ma też sytuacja na rynku pracy, jakość służby zdrowia i usług publicznych czy stabilność ekonomiczna. —aft