Hans Kloss na peryferiach
Polskie kino popularne nieudolnie podrabia zachodnie albo dopisuje dalsze ciągi do historii sprzed wielu lat. Paradoksalnie to za czasów wolnego rynku staliśmy się krajem peryferyjnym kulturowo; za PRL-u tak nie było.
Nowy „Znachor”, nowy „Pan Kleks” i „Pan Samochodzik”, piąty „Kogel- -mogel” i dogrywka do „Samych swoich”, a teraz jeszcze kolejny Hans Kloss. Inżynier Mamoń, który lubił tylko te piosenki, które znał, byłby z polskich filmowców dumny. Trudno się dziwić producentom, że chcą przyciągnąć widownię znanymi tytułami. Zastanawia co innego. Choć od upadku komunizmu minęło prawie 35 lat, polska popkultura nie była w stanie w tym czasie wykreować nowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta