Duchy dzieciństwa i gorzki smak piwa
Pełen magii, oryginalny film „Tonia” Marcina Bortkiewicza jest świetnie zagraną opowieścią o dojrzewaniu do samodzielności.
– Cały świat jest jak kino. Ja w swoim filmie gram główną rolę – mówi jedenastoletnia, tytułowa bohaterka. To jej oczami reżyser Marcin Bortkiewicz patrzy na świat.
Tonia mieszka w małym mieście, w osiedlu, gdzie wszyscy się znają. Jej rodzina to despotyczna babka i bezrobotny, zapijaczony ojciec. Matka umarła w czasie porodu. Gdzieś w pobliżu jest kościół. I knajpa, z której trzeba ojca wyciągać.
– Tatko, przecież to gorzkie – popłakuje Tonia. – Jak się urodziłaś, byłem bardzo szczęśliwy i z tego szczęścia nalałem sobie piwka. Ale potem dowiedziałem się, że twoja mamusia umarła. Zapłakałem. I płakałem, płakałem. Od tego czasu wszystkie piwka na ziemi mają gorzki smak – tłumaczy tatko.
I tak toczy się życie Toni. Aż do poranka, gdy ojciec przychodzi w białej koszuli, trzeźwy. Kuzyn załatwił mu pracę we Włoszech, wyjeżdża...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta