Z zagranicy płynie fala używanych starych aut
Polski samochodowy rynek wtórny jest bardzo mocno uzależniony od prywatnego importu. Ocenia się, że blisko dwie trzecie aut osobowych zarejestrowanych w Polsce miało już właścicieli za granicą.
Przed końcem roku mocno rośnie import używanych samochodów z zagranicy. Jak podaje Instytut Samar, w październiku 2024 roku sprowadzono prawie 93,5 tys. samochodów osobowych i dostawczych o masie do 3,5 tony, o 18,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Skumulowany import przekroczył już poziom 820 tysięcy aut, co daje roczny wzrost o przeszło jedną piątą, przy czym prawie 750 tys. to samochody osobowe.
– To 16. z kolei miesiąc wzrostu, a ostatni większy wynik odnotowany był w październiku 2019 r. – komentuje wyniki Samar. Prognoza wielkości tegorocznego importu to 940–960 tys. aut. To najwięcej w porównaniu z okresem sprzed pandemii. Ale może okazać się większy, bo popyt nakręca perspektywa podwyżek cen samochodów nowych, jaką miałoby przynieść wprowadzenie od stycznia nowych zaostrzonych limitów emisji spalin, podnoszących producentom aut koszty.
Dużą dynamikę importu widać niemal na wszystkich kierunkach. W pierwszych dziesięciu miesiącach 2024 r. na 20 najważniejszych dla Polski rynkach importowych wzrosty odnotowano aż na 19. Jedynie w przypadku aut sprowadzanych z Norwegii nastąpił prawie 10-procentowy spadek. Tymczasem na pozostałych rynkach wzrosty były w zdecydowanej większości dwucyfrowe. Wciąż najwięcej używanych samochodów sprowadzamy z Niemiec – przeszło połowę całego importu. Od stycznia do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta