Bank w czasie wojny: schron w sejfie i okazje inwestycyjne
Biznes w Ukrainie? – Myślę, że Polska odegra w tym bardzo dużą rolę, firmy mogą chcieć budować w Polsce fabryki przy granicy, aby móc dostarczać towary do Ukrainy – mówi Alex McWhorter, country officer w banku Citi Ukraine.
Czy spodziewał się pan, gdy przyjechał do Ukrainy w 2018 r., że pana skarbiec bankowy będzie chronił nie tylko pieniądze, ale i ludzi?
Nie, nigdy nie myślałem, że rzeczywistość wojenna dotrze tak daleko, do Kijowa. W tym czasie na wschodzie toczyły się walki, widzieliśmy też, co wydarzyło się w 2014 r., ale nigdy tak naprawdę nie przewidywałem, że coś takiego się wydarzy.
Grupa Citi ma swoje oddziały w 100 krajach, z czego wynika ryzyko, że kraje, w których są wasze banki, mogą nagle znaleźć się ze sobą w konflikcie wojennym. Co wtedy robicie?
To był pierwszy raz, kiedy byliśmy w krajach, które toczą ze sobą wojnę. Teraz oczywiście dołączył konflikt na Bliskim Wschodzie, tam nasi pracownicy są nim podobnie dotknięci. Mamy bardzo silny, doświadczony zespół ds. bezpieczeństwa. Eksperci z tego zespołu starają się przewidywać nadchodzące problemy, i to właśnie oni skontaktowali się ze mną w listopadzie 2021 r., a więc naprawdę wcześnie, aby zaplanować nasze działania [w Ukrainie – red.]. Byliśmy w stanie przeprowadzić przygotowania, planowanie, choć oczywiście sytuacja nie zawsze rozwija się zgodnie z planem. Ale w Citi mamy mechanizmy szybkiego podejmowania decyzji, co pomaga nam w sytuacjach kryzysowych na całym świecie.
Artykuł w „Wall Street Journal”...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta