Czarne dziury postępowań cywilnych pożerają czas w sprawach przedsiębiorców. Jak ich uniknąć?
Sprawy sądowe przedsiębiorców trwają o wiele za długo. W szczególności w sądach zlokalizowanych w większych miastach czas rozpoznania sprawy – i to tylko w pierwszej instancji – liczony jest w latach. Z punktu widzenia prowadzącego biznes fakt ten jest nie do zaakceptowania.
Spór sądowy prowadzi do zamrożenia lub niedostępności środków finansowych na okres, który w biznesie można porównać do nieskończoności. Praktyka sądowa ujawnia kilka czarnych dziur na mapie postępowania sądowego, w których czas rozpoznania sprawy znacznie się wydłuża. Warto opisać kilka z nich i przy okazji podpowiedzieć jak ich uniknąć – jeśli to możliwe – lub jak stracić jak najmniej czasu.
Pierwsza mina już na wstępie
Pierwsza czarna dziura postępowań w sprawach przedsiębiorców, a więc postępowań w sprawach gospodarczych, to tzw. wstępne badanie pozwu. To etap, w którym sąd ocenia, czy pozew został poprawnie przygotowany i zawiera w sobie wszystko to, co w nim być powinno. Jeśli pozew dotknięty jest brakami, sąd odsyła go (mówiąc prawniczo: zwraca) wzywając do jego poprawienia. To nie powinno budzić żadnych kontrowersji. Niemniej jednak zwyczajem sądów jest nadużywanie przepisów o zwrocie pozwu. Zwrot pozwu w postępowaniu gospodarczym często nie służy celom tego mechanizmu. Przy użyciu tego instrumentu sądy – które mają zbyt wiele pracy – dążą do opóźnienia rozpoznania sprawy. Zwrot pozwu i konieczność jego uzupełnienia tworzy nieraz nawet kilkumiesięczną przerwę pomiędzy jego złożeniem, a nadaniem sprawie biegu. Zdarza się, że sąd powołuje się na braki, które nie mają znaczenia dla nadania sprawie biegu. Co gorsze, są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta