Czy polska prezydencja obudzi gospodarkę Europy
Gospodarka Starego Kontynentu stoi dziś przed wyzwaniami, które zaważą na jej przyszłości. Polska prezydencja w Radzie UE może stać się impulsem do ożywienia gospodarczego Europy.
Jak europejska gospodarka ma odzyskać swoją konkurencyjną pozycję wobec świata i czego przedstawiciele gospodarki oczekują po polskiej prezydencji to podstawowe wątki poruszone podczas debaty „Rzeczpospolitej” – „Nowe europejskie otwarcie: jak gospodarka Starego Kontynentu ma odzyskać swoją konkurencyjną pozycję wobec świata?”.
– Choć sześciomiesięczne przewodnictwo w Radzie UE to stosunkowo krótki czas, może ona odegrać rolę katalizatora dla długofalowych zmian – mówił rektor SGH w Warszawie, prof. Piotr Wachowiak. – Głównym hasłem polskiej prezydencji jest bezpieczeństwo. Szczególnie cieszy mnie uwzględnienie bezpieczeństwa biznesowego. Przedsiębiorcy potrzebują stabilności regulacji prawnych. Bez jasnych i przewidywalnych przepisów trudno mówić o inwestycjach, a to one powinny być fundamentem gospodarki – wymieniał rektor Wachowiak. Wskazał też na główne bariery: – Jak mamy konkurować z USA czy Chinami, jeśli energia w Europie jest trzykrotnie droższa? Potrzebujemy realnych rozwiązań, które pozwolą zdobyć przewagi gospodarcze – mówił.
Kolejnym wyzwaniem jest polityka migracyjna. – Bez ludzi do pracy nawet najbardziej ambitne plany pozostaną tylko teorią. Zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym musimy stworzyć przemyślaną politykę migracyjną, która zapewni dopływ wykwalifikowanej siły roboczej – dodał prof. Wachowiak.
Tymczasem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta