Kupidyn sprawiedliwości
Jako prawnicy powinniśmy kochać prawo, a formą tej miłości powinno być jego egzekwowanie.
Przypominam sobie zimę 2020 r., czyli początek pandemii. Słyszeliśmy wtedy o tajemniczym wirusie, który z Chin miał wędrować do Europy, a że rząd tym specjalnie się nie przejmował, to nie przejmowali się tym też obywatele. W radosnym nastroju udałem się wtedy na warszawskie lotnisko, gdzie nie dostrzegłem żadnych środków ostrożności. Otrzeźwienie nastąpiło na Wyspach Zielonego Przylądka, gdzie czekał na podróżnych kordon sanitarny ludzi ubranych w maski i stroje ochronne. Gdy wróciłem do kraju, tu nadal nic się nie działo. Sytuacja zmieniła się w ciągu kilku dni, gdy zaczęły wypełniać się szpitale i rozpoczęły masowe zgony. Maseczki ochronne z dnia na dzień stały się największym rarytasem, a obywatele zaopatrywali się w nie z prywatnych źródeł.
Gdy w końcu udało się ten towar wprowadzić do sklepów, opinią publiczną wstrząsnęła wiadomość o zakupach za kwoty wielokrotnie przewyższające ich wartość maseczek niespełniających norm bezpieczeństwa, dokonywanych od zaprzyjaźnionego z ministrem zdrowia instruktora narciarskiego.
Wobec rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej zagrażającej naszemu zdrowiu i życiu, naturalną konsekwencją – o co wnosił ówczesny RPO...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)