Chińscy sprzedawcy zaleli polski internet
Co drugi produkt kupiony przez polskich internautów na zagranicznej platformie pochodzi z Chin. Pod tym względem należymy do światowych liderów.
Transgraniczny e-handel nad Wisłą wystrzelił, stając się jednym z motorów wzrostu rodzimego e-commerce. Jak twierdzą eksperci, już blisko jedną piątą całej sprzedaży online w naszym kraju generuje właśnie tzw. cross-border, a jego udział wciąż dynamicznie rośnie. Szacuje się, że zakupy takie nad Wisłą robi więcej niż co trzeci e-konsument.
Co ciekawe, choć na obcych platformach kupujemy z różnych kierunków, w tym m.in. z Niemiec (15 proc. transgranicznych zakupów) czy Wielkiej Brytanii (6 proc.), to serca Polaków skradli sprzedawcy z Chin. Dostawy z tego kraju stanowią aż 52 proc. naszych zagranicznych e-zakupów.
Tak rośnie Temu i Shein
Jak pokazują dane IPC (międzynarodowe zrzeszenie poczt), Polska jest w wąskiej grupie krajów, które online w Chinach kupują najwięcej (biorąc pod uwagę udział tego kierunku w zakupach transgranicznych). Pod tym względem w Europie wyprzedzają nas tylko Czesi (54 proc.) i Węgrzy (59 proc.). Co ciekawe,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta