Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Te konkursy trzeba powtórzyć

26 lutego 2025 | Dodatek | Ewa Maciejewska

Jeżeli zalegalizujemy oportunizm, stanie się on fundamentem postaw przyszłych pokoleń sędziów.

Prawie trzydzieści lat doświadczenia w pracy sędziego nauczyło mnie, że na każdy problem należy patrzeć całościowo, a skupianie się na wyrwanych z kontekstu szczegółach nigdy się nie sprawdza. Wywody sędziego Eryka Dąbrowskiego („Tygodnik Prawników” z 12 lutego 2025 r.) o przyczynach i skutkach konfliktu w środowisku sędziowskim odczytuję jako bardzo nieudolną próbę usprawiedliwienia ex post, dlaczego aż dwukrotnie zdecydował się przyjąć awans na wniosek niekonstytucyjnego organu. Są nadto łudząco podobne do argumentów podawanych od 2017 r. przez polityków jako wyjaśnienie kontrowersyjnych zmian.

Ale po kolei, punktem wyjścia rozważań sędziego Dąbrowskiego jest interpretacja art. 187 konstytucji co do wyboru sędziowskich członków Krajowej Rady Sądownictwa. Rzeczywiście, przepis ten opisuje, z jakich sądów wybierać, a nie kto ma to robić. Bezwzględnie nie oznacza to jednak pełnej dowolności rozwiązań ustawowych. Gdy nie ma jasnej wykładni literalnej, zawsze trzeba sięgnąć po inne jej rodzaje. W omawianym zaś przypadku wykładnia systemowa, celowościowa i historyczna są zgodne. Sędziowie muszą mieć zagwarantowany realny wpływ na to, kto ich w Krajowej Radzie Sądownictwa reprezentuje. Bez tego realnego wpływu, równowaga i wzajemna kontrola władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej przestaje mieć rację bytu.

To stan umysłu

Nie jest też prawdą, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13111

Wydanie: 13111

Spis treści

Zamów abonament