Rosja rozumie tylko język siły
Powinniśmy wykorzystać zamrożone środki finansowe Rosjan, by wzmocnić Ukrainę i jej przemysł obronny – mówi Pål Jonson, minister obrony Szwecji.
„Rzeczpospolita”: Szwecja niedawno dołączyła do NATO. Jak pan się czuje z tym, że ryzyko rozpadu sojuszu właśnie mocno wzrosło?
Minister obrony Szwecji Pål Jonson: NATO wymaga teraz tego, by państwa członkowskie robiły to, co robi Polska, czyli koncentrowały się na artykule trzecim traktatu waszyngtońskiego, mocniej dbając o własne zdolności do obrony. To wiąże się ze zwiększaniem wydatków na obronność. Europejscy sojusznicy muszą się wykazać większą odpowiedzialnością za obronę dlatego, że środowisko bezpieczeństwa na naszym kontynencie radykalnie się pogorszyło z powodu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę i Amerykanie wyrazili uzasadnione oczekiwania, byśmy robili więcej. Jednak artykuł piąty wciąż obowiązuje, a wspólne planowanie obronne NATO działa.
Czy prezydent Donald Trump wzmacnia NATO czy je osłabia?
To, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach, jeśli chodzi o deklaracje zwiększania wydatków na obronność, jest imponujące. W UE mówi się o wzroście wydatków do ok. 800 mld euro rocznie. Np. my Szwedzi ogłosiliśmy, że zwiększamy nasze wydatki z 2,6 proc. PKB do 3,5 proc. PKB w 2030 r. By NATO działało, musi mieć wspólny cel i zaufanie między członkami. Z tym w ostatnim czasie faktycznie mieliśmy problemy, czego przykładem jest choćby dyskusja o Grenlandii.
Trump nie wykluczył interwencji militarnej na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)