U źródeł amerykańskiego deficytu
Czy deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych oznacza, że świat je oszukuje? Czy może coś zupełnie innego?
Prezydent Trump uzasadnia ogromne podwyżki ceł koniecznością zakończenia wielu dekad „okradania Ameryki”. Zdaniem jego ekipy o tej kradzieży świadczy deficyt handlowy USA: gdyby nie oszustwo, bilans handlowy powinien wychodzić na zero. Jeśli nie wychodzi, to znaczy, że wszyscy inni stosują cła, którymi gnębią amerykańskie produkty. A jeśli tych ceł nie widać, to znaczy tylko tyle, że są sprytnie ukryte – np. Europa złośliwie obciąża import z USA podatkiem VAT (że obciąża nim również wszystkie inne sprzedawane towary to nieistotny detal, którego nikt w Waszyngtonie nie próbuje nawet zrozumieć). Wiadomo, że Europejczycy są podstępni i perfidni,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)