Nad basenem, na plaży czy pod piramidami – zawsze lepiej być (dobrze) ubezpieczonym
Jak ubezpieczenie w podróży, to raczej rozszerzone. Nie warto bowiem oszczędzać na zdrowiu, bezpieczeństwie i spokoju – radzi Magdalena Oszczak, dyrektorka działu ubezpieczeń turystycznych w Uniqa.
Materiał powstał we współpracy z Uniqa
Czy widać jakieś trendy w ubezpieczaniu się polskich turystów?
Magdalena Oszczak: Obserwujemy, że coraz więcej osób wybiera sumy ubezpieczenia wyższe niż w podstawowym wariancie. To dobry trend, bo jako ubezpieczyciele zachęcamy, żeby nie oszczędzać na polisach turystycznych i żeby wybierać te z dużymi sumami ubezpieczenia.
To szczególnie ważne, kiedy podróżujemy poza Europę, a takich wyjazdów z roku na rok jest coraz więcej. W Azji czy Afryce podróżni nie mogą skorzystać z Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), a tym samym nie mogą liczyć na pokrycie kosztów leczenia w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia. Warto zatem wybierać polisy turystyczne, szczególnie w wyższych wariantach.
Co to znaczy wyższy wariant?
O ile polisa w podstawowym zakresie przewiduje sumę ubezpieczenia zazwyczaj na poziomie 200–300 tysięcy złotych, o tyle wyższy wariant zabezpieczy koszty leczenia w wysokości miliona złotych i więcej. Tymczasem różnice w opłacie między poszczególnymi wariantami są niewielkie, to kwestia kilku złotych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)