Kobieca siła tkwi w każdej z nas
Polki są niesamowitymi kobietami. Potrafią łączyć aktywne życie zawodowe z wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu, realizowaniem swoich pasji – mówi Marta Nawrocka w pierwszym wywiadzie jako pierwsza dama.
Czy któraś z dotychczasowych pierwszych dam jest dla pani inspiracją?
Nie chciałabym być definiowana przez pryzmat ani obecnej, ani byłych pierwszych dam. Każda była wyjątkowa, każda ma swoją własną wrażliwość. Każda indywidualnie kształtuje swoją drogę życiową, osobistą czy zawodową. Będę konsekwentnie budowała swój wizerunek. Jestem otwarta na ludzi, chcę dać się im poznać, jak również poznać ich, dostrzegać ich problemy i radości.
Jaka była pierwsza myśl, która pojawiła się w pani głowie po tym, jak usłyszeli państwo, że będą parą prezydencką?
To było mnóstwo emocji. Oczywiście przeważała radość, ale i spokój, że Polska będzie w dobrych rękach, rękach mojego męża. Że Polki i Polacy będą mogli czuć się bezpiecznie, tak jak ja się przy nim czuję bezpiecznie od 20 lat. Pamiętam też pierwszą myśl, jaka pojawiła się w mojej głowie na początku kampanii, gdy mój mąż został kandydatem na urząd Prezydenta RP. Wiedzieliśmy, że skoro przychodzi spoza polityki, to będzie musiał wejść do zupełnie nowego świata. Długo rozmawialiśmy. Powiedziałam mu wtedy: „To wymagające zadanie, ale jeśli się na to decydujemy, wygrasz te wybory”. Tak też się stało.
Co dla pani osobiście może być najtrudniejsze w byciu pierwszą damą? Z czego ze „zwyczajnego życia” najtrudniej będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
