Uciekaj przed ciotką

rozmowa | Na 100-kilometrowej trasie wszystko rozgrywa się w głowie. Czasem warto sobie powtarzać, że ktoś nas goni. Tak robiła Katarzyna Zając, która wygrała Bieg 7 Dolin na dystansie 100 kilometrów.

Jak się dzisiaj biegło? Było chłodniej niż w ostatnich latach i deszczowo.

Biegło się rewelacyjnie, wszystko zagrało tak, jak trzeba. Na podejściach nie brakowało sił. Na zbiegach i na płaskim też była moc i jestem sama w szoku, że tak się udało.

Teraz pogoda pomogła?

Pogoda miała też duże znaczenie. Jeśli byłoby tak jak w piątek, czyli 30 stopni, tobyśmy umierali na trasie. Deszczyk i chłód pomogły. Jednak pogoda dużo daje biegaczom górskim. Chociaż czekałam na jakiś strumyk, żeby się zlać wodą, bo mimo wszystko było mi gorąco.

Długo biegła pani z jakąś rywalką czy od razu weszła pani w tryb samotności?

Przede mną do Przehyby była jedna dziewczyna. Spotkałyśmy się na punkcie kontrolnym. Wzięłam szybko arbuza i pobiegłam dalej. Przez jakiś czas jeszcze ją za sobą słyszałam, ale później wszystko ucichło. Od 25...