Polowanie na drony
W najbliższych dniach armia ma dostać zielone światło na zakup systemów antydronowych.
Przy wielokrotnym naruszeniu przestrzeni powietrznej w nocy z wtorku na środę zestrzelono kilka z ok. 20 rosyjskich dronów. Ale bez holenderskich F-35, włoskiego samolotu wczesnego ostrzegania czy natowskiej latającej cysterny byłoby to zadanie bardzo trudne. – NATO zdało egzamin – stwierdził w czwartek w Sejmie wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, dziękując polskim żołnierzom i sojusznikom.
Problem w tym, że choć Polska od lat buduje zintegrowany wielowarstwowy system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej (programy „Wisła”, „Narew” i „Pilica”), na który w ciągu kilkunastu lat wyda ponad 200 mld zł, to ma on chronić raczej przed pociskami, samolotami i śmigłowcami przeciwnika, a nie przed tak tanimi i prostymi konstrukcjami jak bezzałogowce, które wleciały ostatnio do Polski.
– Polska obrała kurs na szybkie zakupy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)