Chińskie oko podgląda dla Rosji?
Chińczycy mogą prowadzić satelitarną obserwację Ukrainy dla rosyjskiej armii. Wojska obu państw coraz ściślej ze sobą współpracują, choć i Władimir Putin, i Xi Jinping, przywódcy obu krajów, nadal unikają słowa „sojusz”.
– Posiadamy własny potencjał, w tym i kosmiczny, który służy do wypełniania zadań w specjalnej operacji wojskowej (tak Kreml nazywa wojnę z Ukrainą–red.) – oświadczył rzecznik rosyjskiego prezydenta.
Odpowiedział w ten sposób na pytanie o otrzymywanie danych chińskiego wywiadu kosmicznego. Charakterystyczne: Dmitrij Pieskow nie zaprzeczył jednoznacznie, że rosyjska armia je dostaje. Tak, jak i biuro prasowe chińskiego MSZ. „Nie znamy sytuacji, o której pan wspomina” – napisało w odpowiedzi na pytanie korespondenta ukraińskiej agencji Ukrinform, który pytał o to samo.
Chińskie satelity nad Lwowem
Kilka dni wcześniej o takiej współpracy informował pracownik ukraińskiego wywiadu Ołeh Aleksandrow. – Istnieją dowody na współpracę na wysokim szczeblu między Chinami i Rosją w zakresie satelitarnego rozpoznania terytorium Ukrainy w celu identyfikacji strategicznych obiektów do zniszczenia. Jak widzieliśmy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)