Projekt przepisów o rozszerzonej odpowiedzialności niszczy rynek recyklingu
Powinniśmy wspólnie wypracować rozwiązanie dotyczące rozszerzonej odpowiedzialności producenta, np. cofając się do modeli z ubiegłego roku. One budziły kontrowersje, ale nie taki zdecydowany sprzeciw jak obecna koncepcja – mówi Michał Mikołajczyk, prokurent, dyr. do spraw sprzedaży i relacji zewnętrznych, organizacja odzysku opakowań Rekopol.
Jesteście sceptyczni wobec projektu przepisów dotyczącego rozszerzonej odpowiedzialność producenta. Dlaczego?
Rozszerzona odpowiedzialność producenta to odpowiedzialność producenta za produkt i jego opakowanie już w momencie projektowania, ale także za losy produktu i opakowania po zużyciu, czyli koszty zbiórki, segregacji, dalszego zagospodarowania. Przemysł chce za to płacić, zresztą już płaci, tylko w ubiegłym roku od przedsiębiorców wpłynęło 1,5 miliarda złotych na realizację tych obowiązków. Jednak te zasady działania powinny opierać się na relacjach rynkowych i biznesowych. Cały czas współpracujemy z firmami gospodarki odpadami, z recyklerami, kwartalnie lub nawet miesięcznie reagując finansowo na zmiany na rynku odpadów.
Natomiast nowe przepisy, przewidujące opłaty od producentów, wprowadzają po prostu nowy podatek. O jego wysokości ma decydować administracja państwowa. Zostanie zerwany łańcuch przedsiębiorca–firma gospodarki odpadami–samorząd, i co najważniejsze konsument.
Operatorem systemu ma być NFOŚ. Czyli to nie rynek, ale urzędnik i polityk będzie decydował o miliardach płynących...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
