Zamiast polemiki dialog
Niech nam, polskim katolikom, postawienie propozycji dialogu skierowanych do narodu naszych wczorajszych najeźdźców, będzie wolno uważać za obowiązek.
Samowystarczalność państw i narodów jest dzisiaj wykluczona. Ani cud gospodarczy, ani wzrost produkcji nie pozwalają na autarkię. Właśnie wzmagające się potrzeby ludzkie wykluczają możliwość hermetycznego zamknięcia jednego państwa przed drugim. Tym bardziej przeczy temu zaznaczająca się coraz bardziej socjologiczna jedność nie tylko Europy, ale świata. Co dopiero sądzić o uciekaniu jednego narodu przed drugim w świetle solidarności chrześcijańskiej i wobec ewangelicznych nakazów międzyludzkiego braterstwa. Normą przestaje być dzisiaj wyłączny interes jednego państwa – celownikiem staje się wspólne dobro rodziny ludzkiej. Znaczenie tej zasady jest tym większe, że według „Pacem in terris” (encyklika napisana przez Jana XXIII w 1963 r., dotycząca pokoju i sprawiedliwości społecznej – przyp. red.) interes stosunków międzypaństwowych, międzynarodowych nie śmie w niczym ubliżać potrzebom i wartościom poszczególnych osób ludzkich – bez względu na ich odrębność narodową lub religijną.
Co z tego wynika? Że kontakty, zależności i spotkania między Polakami i Niemcami będą w przyszłości coraz bardziej konieczne. Dialog jest nieunikniony. Dialog, a nie polemika. Rzecz to zrozumiała, że dwadzieścia lat temu nie było warunków do rozmowy. Przynajmniej nie w skali tak szerokiej jak dzisiaj. Potem nadeszły czasy polemik – pasji polemicznych, które tylu wypowiedziom ze strony niemieckiej po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

