Wielka awantura o zmiany granic
Prezydent Trump domagał się od republikanów, by zmieniali granice kongresowych okręgów wyborczych w swoich stanach. Wywołał tym falę manipulacji – zarówno w stanach rządzonych przez republikanów, jak i demokratów.
Mocno republikański Teksas był pierwszym, który w trybie przyspieszonym podjął wezwanie rzucone przez prezydenta przed przyszłorocznymi wyborami. Gubernator Greg Abbott już 29 sierpnia podpisał ustawę o zmianach mapy okręgów kongresowych w swoim stanie (jak w całym kraju, są one jednomandatowe), dając republikanom szanse na zdobycie w przyszłorocznych wyborach pięciu dodatkowych miejsc.
Lawina manipulacji
Szybkie działanie Teksasu zmotywowało ustawodawców w Kalifornii, najbardziej zaludnionym stanie w kraju, do podjęcia podobnych kroków. Nowa mapa okręgów, przyjęta w ubiegłotygodniowych wyborach, „daje” pięć dodatkowych mandatów do Kongresu – ale demokratom.
Za nimi poszły inne republikańskie stany. W Missouri 28 września gubernator zatwierdził nową mapę, by republikanie zyskali dodatkowy mandat w Kongresie. Miesiąc później ustawodawcy w Karolinie Północnej zmienili granice jednego z dystryktów, zyskując potencjalnie dla republikanów kolejny mandat, a w Ohio nowa mapa daje republikanom szanse na dwa dodatkowe miejsca w Kongresie. Natomiast w Utah zmiany na korzyść republikanów zostały zablokowane przez sąd.
Nad zmianami granic dystryktów pracują władze w Luizjanie, Wirginii, Indianie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)