Zacietrzewienie hamuje wydajność w Sądzie Najwyższym
Jest mi wstyd, że strony nie mogą doczekać się sprawiedliwości, jednak nie jestem w stanie zmusić do orzekania sędziów, którym polityczne zacietrzewienie przesłania dobro stron – mówi Jolanta Misztal-Konecka, prezes Izby Cywilnej SN.
Ostatnio wyrażane są obawy o wydajność orzeczniczą Izby Cywilnej SN. Sam dostrzegam odraczanie wyznaczonych posiedzeń z inicjatywy sędziów ze starego nadania, chcących badać niezawisłość sędziów niższych instancji z nowego nadania. W listopadzie wyznaczono w Izbie Cywilnej wyraźnie mniej wokand niż w poprzednich miesiącach. Może pani prezes to wytłumaczyć?
Uporządkujmy: do Izby Cywilnej wpływa najwięcej spraw spośród wszystkich izb SN i najwięcej też załatwiamy. W IC orzeka jedynie 30 sędziów, podczas gdy zgodnie z regulaminem powinno orzekać 45. Tych 30 sędziów to mniej niż 1/3 sędziów orzekających w SN, a załatwiają oni ok. 45 proc. spraw do niego wpływających. W zwykłych miesiącach wpływa do IC ok. 600–700 spraw i mniej więcej tyle też jest załatwianych. Ostatnio nie zaszły tu istotne zmiany, a biorąc pod uwagę aktualną sytuację, zwłaszcza usiłowania ministra Żurka zmierzające do sparaliżowania działalności SN, trudno uznać to za zły rezultat.
Zmiany ministra Waldemara Żurka ograniczające losowanie sędziów nie dotknęły SN. Przeciwnie, uzasadniał on je, mówiąc, że taki jest przydział w SN. Jak to działa w SN i czy przydział spraw ma wpływ na tempo ich rozpoznania w IC?
W SN, co do zasady, sprawy przydziela się według kolejności wpływu i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)