Czarna sukienka
Dzieciom nadawano imiona - symbole przekonań rodziców. Stąd mnogość, Grażyn, Aldon, Witoldów - aż po Kiejstuta
Czarna sukienka
Antonina Markowska jako dama klasowa.
FOT. ARCHIWUM AUTORKI
MARIA DANILEWICZ ZIELIŃSKA
Rzecz dzieje się w Warszawie Prusa w latach 90. ubiegłego wieku. Matka moja, Antonina z Korotyńskich Markowska (1880-1956), urodziła się w Warszawie na Starym Mieście i tak swój pierwszy adres opisuje: "Tu, na ul. Mostowej nr 18 przyszłam na świat, tu mieszkałam przez lat dziesięć. Było to mieszkanie trzypokojowe, na trzecim piętrze. Dom był staroświecki, schody były żelazne, poręcze również żelazne, z ornamentami z liści. Pamiętam, że w klatce schodowej nie było okien, światło padało z góry przez szkło nad czwartym piętrem. Okna wychodziły na ul. Mostową, na lewo było widać ul. Rybaki i na rogu budkę stójkowego, w której mieszkał wraz z żoną. Na czwartym piętrze zajmował pokoik kawalerski Władek (tj. Władysław Korotyński, późniejszy historyk starej Warszawy, brat Matki, patron ulicy jego imienia na Ochocie) i Ludek (tj. Ludwik Stanisław, filolog klasyczny - obaj mają życiorysy w "Polskim Słowniku Biograficznym"). Z ich okien widać było Wisłę".
"Środkowy pokój - ciągnie swą relację Matka - był tzw. bawialnią. Tu stał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta