Jarmark poszukiwaczy złota
Marek Lengiewicz, prezes Domu Aukcyjnego Rempex
Jarmark poszukiwaczy złota
FOT. WOJCIECH WEŁNICKI
W każdą sobotę rano można Pana spotkać na warszawskim jarmarku perskim. Po co Pan tam bywa?
MAREK LENGIEWICZ: Powiedzmy wyraźnie, że jest to jarmark staroci, a nie antyków. Ale pomiędzy starociami co jakiś czas trafiają się naprawdę rewelacyjne przedmioty. Pobyt na jarmarku to wspaniała zabawa. To oczekiwanie na odkrycie. To takie same emocje, jakie przeżywają poszukiwacze złota lub gracze w totka, ponieważ te najlepsze przedmioty najczęściej są nierozpoznane przez sprzedawców. Z reguły słabo znają się oni na dywanach, porcelanie. Czasami oferują srebrne wyroby jako zwykłe metalowe. Niekiedy można kupić przedmiot za 5 procent jego wartości. Znam osoby, które doskonale opanowały znaki wytwórni porcelany lub srebra. Dzięki temu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta