Zgrani na pamięć
Zgrani na pamięć
- Argentyna na MŚ
Dyrygentem jest mistrz długich podań Juan Sebastian Veron
(C) AP
TOMASZ WOŁEK
Czy Argentyńczycy mają dziś w ogóle głowę do piłki? Typowe atrybuty namiętnych kibiców - bębny, kotły i piszczałki - zastąpiły zgoła inne instrumenty: patelnie, garnki i rondle. Walą w nie z rozpaczliwą desperacją ludzie, którym ziemia usunęła się spod stóp. Niebywały kryzys na krawędzi bankructwa, jaki dotknął ten niegdyś zamożny kraj, wprawił świat w osłupienie, ale w największym przygnębieniu pogrążył samych jego mieszkańców.
Akurat piłkarzy reprezentacji dotyczy to w stopniu minimalnym. Dramatem rodaków mogą przejmować się w sensie psychologicznym, okazując werbalną solidarność - na sporą wszakże odległość. Niemal wszyscy bowiem, grając w bogatych europejskich klubach, są milionerami, których fortuny spoczywają bezpiecznie w zagranicznych bankach.
Przed trzęsieniem ziemi
Kiedy napastnik Hernan Crespo został kupiony przez włoskie Lazio za grubo ponad 50 milionów dolarów, uświetnił ów rekordowy transfer przyjęciem wydanym dla kilku najbliższych przyjaciół (i kilkunastu... przyjaciółek) na
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta