Złodziej może uśmiechać się do kamery
- Opinia
- Bezpieczniejsze karty Złodziej może uśmiechać się do kamery
COLLAGE PAWEŁ GAŁKA
Gdy nasz czytelnik zauważył, że nie ma karty, na jego rachunku bankowym było już o ponad 1600 zł mniej. Złodziej trzy razy w odstępie kilku minut zapłacił za zakupy w tej samej kasie w supermarkecie. I jaki był finał tej sprawy? Po prostu klient stracił pieniądze. Może bank uwzględniłby jego reklamację, ale złodziej musiałby oddać kartę.
Andrzej B. miał pecha. Skradziono mu Visę Electron wydaną przez mBank, gdzie nasz czytelnik ma konto osobiste. Zniknięcie karty Andrzej B. zauważył dopiero po dwóch dniach - nie robi codziennie zakupów i nie sprawdza, czy w portfelu jest karta. Niestety, złodziej zdążył już zapłacić kartą w hipermarkecie Geant w Jankach. Rachunek Andrzeja B. został obciążony kwotą ponad 1600 zł.
Andrzej B. natychmiast zastrzegł kartę i reklamował w banku transakcje przeprowadzone przez złodzieja. Od razu mógł je sprawdzić, ponieważ mBank jest bankiem internetowym.
Jego reklamacja nie została jednak uznana. Bank stwierdził, że transakcje zostały autoryzowane (karta nie była zastrzeżona), a potwierdzenia są podpisane.
Złodzieju, oddaj kartę
Postępowanie reklamacyjne mogłoby zostać wznowione, ale pod warunkiem, że znajdzie się
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta