Bądźmy ostrożnymi optymistami
Bądźmy ostrożnymi optymistami
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Profesor Richard Pipes, historyk i politolog, zalicza się do czołówki amerykańskich specjalistów do spraw rosyjskich. Był doradcą prezydenta Reagana ds. ZSRR i Europy Wschodniej, dyrektorem Russian Research Center oraz wykładowcą na Harvard University.
Rz: Jak, w przededniu wizyty prezydenta George'a W. Busha w Rosji, postrzega pan stosunki amerykańsko-rosyjskie?
RICHARD PIPES: Są teraz lepsze niż kiedykolwiek. I co ważniejsze, nie opierają się już głównie na osobistych sympatiach, jak to było w przypadku Borysa Jelcyna, lecz na znacznie solidniejszej podstawie. Władimir Putin doszedł najwyraźniej do wniosku, że Rosja nie będzie mogła się rozwijać i nie będzie wielkim mocarstwem, jeśli nie zadba o gospodarkę. A do tego potrzebuje dużych inwestycji, których źródłem jest Zachód. Myślę, że to jest najważniejsza przyczyna jego dążenia do zbliżenia z Zachodem, co i Zachodowi bardzo odpowiada. No a poza tym Putin, który w polityce postępuje dość autokratycznie, do gospodarki ma podejście dość liberalne.
Ale czy Putinowi chodzi jedynie o odbudowę gospodarki i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta