Wolność potrzebuje fundamentu
Wolność potrzebuje fundamentu
BRONISŁAW WILDSTEIN
Bardzo emocjonalny tekst mojego przyjaciela (mam nadzieję, że mogę go tak ciągle nazywać) Ireneusza Krzemińskiego porusza szereg problemów, które należałoby uporządkować.
Najbardziej fundamentalny z nich dotyczy ładu demokratycznego, którego istotą jest, zdaniem Krzemińskiego, pluralizm. Mieści się w nim: "prawo do obecności i równego traktowania bez względu na ich [obywateli] cechy, nawet takie, które się mogą nie podobać większości". To prawda, ale, jak wszystkie prawdy, niebezproblemowa. Aby istniała demokracja, musi istnieć jej podmiot, a więc wspólnota demokratyczna, naród rozumiany w kategoriach politycznych. Obywatele demokracji (republiki) muszą mieć w pewnej fundamentalnej mierze poczucie wspólnoty interesów, dobra wspólnego. Inaczej wspólnota rozpada się, a państwo przestaje funkcjonować. Nieprzypadkowo Krzemiński pisze o "obywatelach". Prawa posiadają obywatele, a więc ci, którzy poczuwają się do uczestnictwa we wspólnocie i biorą na siebie odpowiedzialność wynikającą z tego tytułu. Stąd przekonanie, że państwo i prawo musi wartościować postawy publiczne i również brać na siebie (w rozsądnych granicach) rolę wychowawcy.
Pozór...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta