Popierałem nie Mecziara, lecz program
Popierałem nie Mecziara, lecz program jego partii
(C) AP
Przez wiele lat był pan zastępcą i prawą ręką Vladimira Mecziara. Wiedział pan doskonale, że z powodu jego autokratycznego, niedemokratycznego stylu rządzenia, Słowacja nie weszła do NATO i nie rozpoczęła rozmów akcesyjnych z Unią. Dlaczego ocknął się pan dopiero w roku 2OO2?
Ivan Gaszparovicz: - Popierałem nie lidera, lecz program Partii na rzecz Demokratycznej Słowacji (HZDS). A był on naprawdę dobry. Do tego stopnia, że partia, którą założyłem, odwołuje się w dużej mierze właśnie do tego programu. To prawda, stałem przez 13 lat u boku pana Mecziara i razem z nim kreowałem scenę polityczną na Słowacji. Na początku, podczas tworzenia słowackiej państwowości i budowania nowych instytucji państwowych, pan Mecziar odgrywał pozytywną rolę. Potem powstała taka sytuacja, że ze względu na jego styl rządzenia, HZDS zaczęły bojkotować pozostałe ugrupowania polityczne. Zaczęliśmy tracić grunt pod nogami. Popełnialiśmy błędy, których nie akceptował Zachód. Ponieważ ten trend był kontynuowany, a moje perswazje nie pomagały, wystąpiłem z HZDS i założyłem nową partię.
- Jest pan - po Michale Kovaczu i Rudolfie Schusterze - trzecim prezydentem niepodległej Słowacji. Czym będzie się różniła pańska prezydentura od ich dokonań?
- Moi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta