Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odpowiedzialność państwa, czyli czyja?

19 lipca 2004 | Prawo | JK

Rozważania Z prof. Markiem Safjanem, prezesem Trybunału Konstytucyjnego, rozmawia Jolanta Kroner

Odpowiedzialność państwa, czyli czyja?

Czy obywatel może wygrać w sporze z państwem?

MAREK SAFJAN: W demokratycznym państwie prawa o wyniku sporu między obywatelem a państwem decyduje nie pozycja stron, ale standard prawny. Jednostka jest więc w stanie wygrywać z państwem, bo ono, jak się okazuje, nie może ani czynić wszystkiego, ani nakazać wszystkiego, ani uniknąć odpowiedzialności za akty władzy publicznej.

- Na czym polega odpowiedzialność państwa?

- Po mrocznych latach bezprawia, pierwszy raz w 1956 r. uznano możliwość odpowiedzialności państwa za szkody wyrządzone przez jego funkcjonariuszy. W praktyce ta odpowiedzialność nie koncentrowała się na wyrównywaniu krzywd spowodowanych aktami władzy, lecz raczej na skutkach, np. złego utrzymania drogi czy funkcjonowania szpitala. Znacząco inny stan prawny mamy od 1997 r. Obecna konstytucja mówi wprost o odpowiedzialności każdego organu władzy publicznej za niezgodne z prawem działania.

- O jakich działaniach mówimy?

- O tych, które konstytucja wiąże z wykonywaniem aktów władzy publicznej, a więc kiedy prawo powierza organowi tzw. imperium, możliwość władczego wpływania na sytuację innego podmiotu. Mogą to być akty władzy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3281

Spis treści
Zamów abonament