Sztuka w metrze, czyli billboart
Wśród reklamowych billboardów w warszawskim metrze można oglądać od niedzieli pojedyncze plakaty, które... niczego nie reklamują. Nie ma na nich ani twarzy znanych modelek, ani modeli najnowszych aut. Są za to obrazy zmuszające przechodzących obok do zatrzymania się i chwili zamyślenia.
Na jednym z plakatów widać nagą kobietę karmiącą niemowlę. Praca zatytułowana jest "Tabula rasa", czyli czysta tablica. Jednak na ciele niemowlaka widać tatuaże z symbolami marek znanych na całym świecie firm. Tak więc czysta tablica czy może raczej konsumpcjonizm wyssany z mlekiem matki?
Pierwszy raz w Polsce mieszkańcy stolicy mają okazję podziwiać przez miesiąc najlepsze prace powstałe w ramach Billboart Gallery Europe. Tegoroczna edycja wystawy odbywa się jednocześnie w jedenastu krajach, m.in. Jugosławii i Czechach. W Warszawie prezentowanych jest sześć plakatów - po jednym na każdej stacji metra, począwszy od Ratusza do stacji Racławicka. MASZ