Myśliwi chronią, przyrodnicy strzelają
pańska hodowla
Myśliwi chronią, przyrodnicy strzelają
Jeleń chodzi po rykowisku i ryczy, bo ma ciężkie życie -- mawiał Kazimierz Brusikiewicz w "Podwieczorku przy mikrofonie". Faktycznie ciężkie jest ono i jakże niebezpieczne. Oto dojrzał go człowiek, jaki piękny byk, jaki bogaty wieniec. Podnosi precyzyjny sztucer, naprowadza krzyż w lunecie w samo serce jelenia i naciska spust. Piękne zwierzę, którym przed chwilą się zachwycał, w ułamku sekundy staje się kupą drgającego mięsa. Jeleń nie miał żadnych szans wobec doskonałości broni i celności strzału.
Przed bramą parku
W Słowińskim Parku Narodowym dochodzi do rzezi jeleni -- alarmują młodzi pracownicy parku, zrzeszemi w zakładowej "Solidarności".
Ich redukcja na terenie Słowińskiego Parku rozpoczęła się przed 5 laty. Wówczas obliczono, że populacja tych zwierząt jest zbyt liczna, co, z jednej strony, powodowało duże szkody w parkowych lasach, z drugiej -- olbrzymie straty na okolicznych polach. Wypłacano rolnikom horrendalne odszkodowania. Prof. Dzięciołowski z SGGW opracował wówczas ekspertyzę i plan redukcji populacji jelenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta