Niepoprawna odwaga
Największe są Chiny. I jakie przyszłościowe! Dlatego hiperkorporacja Microsoft zgodziła się na cenzurowanie jej portalu w Chinach (pisała o tym 16 czerwca "GW"), w szczególności zaś na blokowanie systemu, gdy ktoś w nim wpisze słowa niepoprawne - np. tiananmen lub dalajlama. Ich przywoływanie jest Pekinowi niemiłe. Ale Chiny, które i u nas zaczynają być pod specjalną ochroną, zostawmy na później. Wpierw przekąski.
Rosja nas strofuje (a ona mimo wszystko jest mocarstwem, o którego względy zabiegają tacy amanci, jak Francja i Niemcy), gdyż ją furt denerwujemy niepoprawnym wypominaniem "rzekomego ludobójstwa" w Katyniu - mimo że przekazała nam dokumenty (oprócz najbardziej utajnionych). Do tego drażnimy ją rondem Dudajewa, fetując czeczeńskich "separaterrorystów", a przecież Rosja tępi ich w imię zasady nienaruszalności granic, wysoko cenionej w ONZ. My natomiast łamiemy równie cenną zasadę nieingerencji w wewnętrzne sprawy innych państw, bo wspieraliśmy pomarańczową rewolucję. W rewanżu Putin dopieszcza Łukaszenkę, ten zaś obsobaczył nas jak burą sukę (z Condoleezzą Rice na dokładkę), gdyż ponoć podjudzamy białoruskich opozycjonistów. Łukaszenko jest poprawny. My nie.
Putin...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta