Niemiecki underground
Wrażenie zrobi z pewnością twórczość Andre Tschoffa (z Sachsen we wschodnich Niemczech), który jako DJ Raw State, komponując utwór o wymownym tytule "Madhouse" czy "Kung Fu", zapatrzył się chyba w animowane filmy. Takie, na których zwariowane postacie tłuką się w przyspieszonym tempie. Na chwilę przestają, łapią oddech i ponownie zaczynają swą eksperymentalną zabawę.
Wiem, że są maniacy takiego zmasowanego, mechanicznego ataku muzycznego. Gdyby ich nie było, nie powstałyby przecież "Capitalism" i "Boom Diggy Diggy" (techno do ragga recytacji). Taka jest propozycja niemieckiego undergroundu. Wspierać ją będzie DJ Splatter z kolektywu Kielce Terror Sqad.
Robert Rybarczyk M23, ul. Mińska 25, 27.04, godz. 22